Jakiś czas temu byłam z rodziną w pewnej dość znanej sieci restauracji. Chcąc nadal zdrowo się odżywiać zamówiłam sobie sałatkę cezar. Kelner przyniósł mi talerz, ja z zadowolenia już zacierałam ręce, gdy moim oczom ukazała się nie sałatka fit tylko sałata pływająca w śmietanie z dodatkiem parmezanu, kilku kawałków mięsa i kilku grzanek. Byłam strasznie głodna, więc zjadłam ową sałatkę, ale ilość śmietany (i bóg wie jeszcze czego) mnie przeraził. Na szczęście sałatka mi smakowała, więc postanowiłam odtworzyć ją w wersji domowej i odchudzonej.
Składniki na 1 porcję:
Na sałatkę:
- sałata rzymska baby
- 1 nieduża pierś z kurczaka
- sól, pieprz, przyprawa do kurczaka
- pokruszony parmezan (nie miałam więc u mnie bez)
- kilka pomidorków koktajlowych (opcjonalnie)
- 1 bułka żytnia/orkiszowa/fitness
Na sos:
- mały jogurt naturalny
- ząbek czosnku
- pieprz, sól
- odrobina posiekanej natki pietruszki
Pierś z kurczaka umyć i pokroić na mniejsze kawałki. Posypać ją solą, pieprzem i przyprawą do kurczaka, odstawić. Sałatę opłukać, porwać liście i ułożyć je na talerzu (można wrzucić tyle sałaty ile się chce). Kurczaka obsmażyć na patelni na odrobinie oleju kokosowego (ja robię to zawsze pod przykryciem, aby był bardziej miękki). W tym czasie przygotować sos: zmiksować ze sobą wszystkie składniki, doprawić wg uznania.
Na sałacie ułożyć usmażonego kurczaka, można posypać startym parmezanem oraz pokrojonymi pomidorkami koktajlowymi, polać wszystko przygotowanym sosem. Bułeczkę pokroić na plasterki i podsmażyć ją na suchej patelni aż będzie rumiana i chrupiąca, ułożyć na talerzu.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz