Ostatnio mam coraz więcej obowiązków i spraw do załatwienia a coraz mniej czasu. Na dodatek moja już duża dziewczyna poszła do przedszkola, czuje się w nim jak ryba w wodzie a ja jako mamusia bardziej to wszystko przeżywam niż ona. Oczywiście jest przedszkole są i choróbska, kaszel i gil do pasa, syropki, trany i inne cuda. Jestem bardziej zmęczona teraz niż jak była ze mną w domu. Cóż takie życie...
Dzisiaj proste ciasto drożdżowe (wieki go nie piekłam) ze śliwkami najlepsze na drugi dzień. Przyszła jesień (nie lubię!! :( ) i jako, że jestem zmarzluchem to najchętniej nie rozstawałabym się z grubym swetrem, skarpetami i kubkiem herbaty (bądź kawy). Tej jesieni marzy mi się upieczenie szarlotki, ciasta z dynią, w święta mam ochotę upiec sernik aa i marzy mi się beza Pavlova ale boję się jej...
Składniki (przepis z Moich Wypieków):
Zaczyn:
- 16g suchych drożdży
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- otarta skórka z 1/2 cytryny
- szczypta soli
- 1/4 kostki masła
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1 kg śliwek
- 180g mąki
- 100g cukru
- 16g cukru waniliowego
- 125g masła
- 1/4 łyżeczki cynamonu
Na początku zrobić zaczyn. Do miseczki wsypać mąkę, cukier, drożdże, mleko lekko podgrzać i dodać do suchych składników, wymieszać. Miskę przykryć i odstawić aby drożdże "ruszyły" i podwoiły swoją objętość.
Po tym czasie do miski dodać pozostałe składniki i wyrobić elastyczne ciasto. Ponownie przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 1 - 1,5h. Śliwki umyć, osuszyć, przekroić na pół i wyjąć pestki.
Przygotować kruszonkę: masło rozpuścić, mąkę wymieszać z cukrami i cynamonem, wlać masło, dobrze ze sobą wszystko połączyć i palcami zrobić kruszonkę.
Formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć na nią wyrośnięte ciasto, wyrównać. Na wierzch ułożyć dość gęsto połówki śliwek (rozcięciem do góry). Posypać kruszonką i pozostawić do wyrośnięcia na 30 - 45 minut.
Ciasto piec w temp. 180 stopni przez ok. 45 minut, do tzw. "suchego patyczka".
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz