Dzisiaj przedstawiam przepyszny tort truskawkowy, który zrobiłam na 32 urodziny męża. Znalazłam go tutaj i od razu mogę powiedzieć, że to chyba najlepszy i najdelikatniejszy tort jaki w życiu jadłam i na pewno upiekę go jeszcze nie raz, ale następnym razem poeksperymentuje z innymi owocami. Polecam!
Składniki:
Na biszkopt:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 200 ml słabej herbaty (u mnie truskawkowa)
- 1,5 łyżeczki soku z cytryny
- 2 łyżeczki cukru
- 700g mrożonych lub świeżych truskawek
- 750 ml śmietany kremówki (najlepiej 36% do ubijania, ja dałam 30%)
- 10 łyżek cukru pudru (dałam 6)
- 2 płaskie łyżki żelatyny
- 70 - 80 ml wrzątku
- zagęstnik do śmietany (opcjonalnie)
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić z cukrem na sztywną pianę, następnie dodawać po jednym żółtku, dokładnie miksując. Na koniec przesiać obie mąki i wymieszać jedynie do połączenia się składników. Okrągłą tortownicę (u mnie 25 cm) wyłożyć papierem do pieczenia (tylko dno), zacisnąć obręcz i odkroić nadmiar papieru. Wlać ciasto, wyrównać. Biszkopt piec przez 30 minut w temp. 170 st.
Upieczony, gorący biszkopt (będący nadal w tortownicy) zrzucić na podłogę z wysokości ok pół metra. Dzięki temu pozbędziemy się nadmiaru powietrza, biszkopt nie opadnie i będzie równy. Biszkopt pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Gdy będzie już zimny, przekroić go na pół.
Zamrożone truskawki rozmrozić, świeże przepłukać wodą i odszypułkować. Dodać cukier i zmiksować na gładki mus. Żelatynę zalać wrzątkiem i wymieszać dokładnie, aby nie było grudek. Odstawić do przestudzenia.
Śmietanę ubić na sztywno (np. z dodatkiem zagęstnika). Letnią żelatynę wlać do musu truskawkowego, wymieszać. Następnie mus wlać do śmietany i zmiksować krótko jedynie do połączenia się składników.
Biszkopty naponczować. Na jeden jego blat wyłożyć ok. 3/4 masy truskawkowej (ja robiłam to partiami, tzn. wyłożyłam trochę masy, wkładałam do lodówki na pół godziny, po tym czasie gdy masa trochę stężała nakładałam kolejną warstwę i tak aż uzyskałam zadowalającą wysokość masy truskawkowej na biszkopcie). Masę przykryć drugim, także naponczowanym biszkoptem. Resztą masy pokryć wierzch i boki tortu, udekorować dowolnie i wstawić do lodówki najlepiej na całą noc.
Smacznego :)
Wspaniały tort,pyszotka,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńWygląda bajkowo!
OdpowiedzUsuńach, piękny!
OdpowiedzUsuńzachęca! poczekam na nasze truskawki i wypróbuję!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńzjawiskowy :)))