Dzisiaj zapraszam na moje nowe śniadaniowe odkrycie, czyli kaszę kukurydzianą. Podchodziłam do niej dość sceptycznie, ale bardzo miło się zaskoczyłam. Zrobienie tych placków nie wymaga jakichś ogromnych umiejętności więc każdy sobie z nimi poradzi. Są bardzo delikatne i smaczne a jednocześnie sycące. Ja zajadałam się nimi w towarzystwie uprażonego jabłka z cynamonem.
Jeszcze słowo o zmianach w mojej diecie. Postanowiłam ograniczyć produkty z glutenem oraz wyeliminować laktozę z mleka. Chcę sprawdzić jak moje ciało a zwłaszcza brzuch zareaguje na takie zmiany.
Składniki (na 9 placków):
- 1,5 szklanki mleka bez laktozy/normalnego/roślinnego
- 6 łyżek kaszy kukurydzianej
- 1 łyżka ksylitolu (lub miodu lub innego słodzidła)
- 1 jajko
- olej kokosowy do smażenia
Mleko wlać do garnuszka, wsypać kaszę oraz cukier, gotować do zgęstnienia i wchłonięcia przez kaszę płynu. Co jakiś czas mieszać aby nie zrobił się kożuch. Zdjąć z ognia i ostudzić. Do ostudzonej kaszy wbić jajko i wymieszać. Masa będzie bardzo gęsta i klejąca. Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju kokosowego. Ciasto nabierać łyżką, kłaść na rozgrzanym oleju i delikatnie spłaszczyć by placki miały okrągły kształt i nie były zbyt grube. Smażyć z obydwu stron do zezłocenia. Podawać z ulubionymi dodatkami (u mnie prażone jabłuszko z dodatkiem cynamonu).
Smacznego :)
Przepis znaleziony tutaj.
wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuń