W końcu, po długiej przerwie i przebytym poszpitalnym rotawirusie, który zaatakował zarówno mnie jak i moją córkę, wracam do życia, pieczenia i blogowania. Wiosna zagościła się już na dobre co mnie bardzo cieszy, gdyż wraz z promieniami słońca odczuwam przypływ energii i chęci do dalszej pracy :)
Dzisiaj na miły początek przedstawiam muffinki z twarogiem. Wilgotne, czekoladowe, pyszne, podbiły serca domowników a zwłaszcza mojej małej łobuzicy, który lata po domu i krzyczy "papa" co oznacza po naszemu baba czyli skrót od babeczek ;)
Znalezione tutaj.
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 50 g czekolady gorzkiej
- 1 jajko
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
- 1 i 1/2 szklanki pokruszonego twarogu
- kilka kropel ekstraktu waniliowego
Czekoladę rozpuścić. Do miski przesiać mąkę, kakao, proszek, sodę i wymieszać. W drugiej misce zmiksować ze sobą jajko, cukier, olej, czekoladę, ekstrakt waniliowy oraz mleko. Połączyć suche składniki z mokrymi. Dodać połowę pokruszonego twarogu i delikatnie wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, napełniać je ciastem do 3/4 wysokości. Na wierzchu posypać resztą twarogu. Piec w temperaturze 180 st. C przez 35 minut.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz