czwartek, 8 grudnia 2011

My też pieczemy pierniczki :)

W tym roku piekłam je razem z córką, w zeszłym sama. Te z zeszłego roku wyszły smaczne, ale twarde jak skała i jakoś nikt nie chciał podjąć ryzyka połamania sobie na nich zębów ;) Łudziłam się, że jak poleżą trochę w pudełku to zmiękną, niestety nie uczyniły tego :( Obecne pierniczki (z tego przepisu) wyszły pyszne i kruchutkie. Mimo, że nie mam szczególnego  daru plastycznego i nie wyglądają tak ładnie jak z cukierni, to i tak jestem z nich bardzo dumna ;)


Składniki:

  • 300 g mąki pszennej
  • 100 g mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 2 duże jajka
  • 130 g cukru pudru
  • 100 g masła, roztopionego
  • 100 g miodu
  • 1 łyżka przyprawy do piernika
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

Wszystkie składniki wsypać do naczynia, wymieszać i wyrobić. Ciasto może być klejące, ale nie dodawać mąki. (Ja trochę dodałam bo moje ciasto było bardzo rzadkie).
Ciasto rozwałkować na grubość 4 mm (nie cieniej), podsypując je mąką (tyle, by się nie kleiło). Wykrawać różne kształty pierniczków. Układać je na blaszce (wyłożonej papierem do pieczenia) w niewielkich odstępach. Piec w temperaturze 180ºC przez około 8 - 10 minut. Studzić na kratce. Dowolnie udekorować.
Smacznego.



 

2 komentarze:

  1. :) super są :) Ja w tym roku jescze nie piekłam.... Strasznie do tyłu chyba jestem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne :) zjadłabym takiego piernika, mmm...

    http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń