No i stało się - przyszła jesień a my uglutani. Wszystko zaczęło się od mojego męża, który się lekko przeziębił, zaraził mnie i córę. On wyzdrowiał, ja walczę a Oli z glutem. Urok tej pory roku... Na osłodę upiekłam bardzo fajne, jesienne, lekkie i puszyste ciasto z orzechami i jabłkami. Znalazłam je tutaj. Polecam!
Składniki:
- 4 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki oleju
- szklanka grubo posiekanych orzechów włoskich (u mnie pół na pół włoskie i laskowe)
- 4 - 5 jabłek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka cynamonu
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Orzechy posiekać.
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać cukier i dalej zmiksować. Dodać żółtka, olej i dalej miksować. Mąkę przesiać wraz z proszkiem, sodą oraz cynamonem, wsypać do masy jajecznej, wymieszać. Na koniec dodać starte jabłka oraz orzechy, wymieszać.
Średnią, kwadratową formę wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto, wyrównać. Piec około 45 - 55 minut w temp. 165 - 170 st. C, do tzw. suchego patyczka. Ostudzone posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
wspaniałe, muszę wypróbować, życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :)
Usuńwszystko przez męża ;] na szczęście ciasto sprawia, że zapomina się o chorobie :)
OdpowiedzUsuńAch te chłopy... ;)
Usuń