Nie lubię Walentynek, generalnie ich nie obchodzę bo uważam, że okazywać miłość swojej drugiej połówce trzeba cały rok a nie jedynie 14 lutego. Ale każda okazja do upieczenia tych przepysznych ciasteczek jest dobra :) Ciasteczka są kruchutkie, maślane i mocno cytrynowe. Oryginalny przepis znalazłam tutaj.
Składniki:
- 120 g masła
- 120 g cukru
- 2 żółtka
- skórka otarta z jednej cytryny
- łyżka soku z cytryny
- 150 g mąki pszennej
- 110 g mąki ziemniaczanej
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, po czym dodać żółtka, skórkę cytrynową i sok i dalej krótko miksować. Dodać obie mąki. Całość wymieszać mikserem na niskich obrotach aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. Gotowe ciasto rozwałkować na blacie posypanym mąką na grubość około 1 cm, a następnie wycinać foremką dowolne kształty. Ciasteczka piec 20 minut w 160 stopniach. Po upieczeniu wyłączyć piekarnik i trzymać w nim ciasteczka jeszcze przez około 5 minut. Po ostygnięciu można posypać je cukrem pudrem.
Smacznego.
Na cytrynowe ciasteczka jest milion przepisów i nigdy nie wiem, który wypróbować.
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają bardzo apetycznie, a skoro piszesz, że najlepsze, to na pewno wypróbuję :) bo tak ogólnie, to uwielbiam maślano-cytrynowe - i w dodatku kruche - ciastka :)
Co do Walentynek - zgadzam się z Tobą, że powinniśmy sobie okazywać miłość przez okrągły rok, każdego dnia. A Walentynki to przecież jeden z naszych zimowych dni w roku, więc myślę sobie: dlaczego nie? Każdy pretekst do spędzenia dnia ze swoją połówką w wyjątkowy sposób jest dobry ;)
Pozdrawiam gorąco :)
Dziękuje za komentarz :) Te ciasteczka to moje pierwsze jakie jadłam i zrobiłam o smaku cytrynowym i naprawdę były przepyszne więc bardzo polecam Ci ten przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, że ciasteczka smakowały :)
OdpowiedzUsuńmilka1204 z Pszczółkowego Gotowania