To chyba najlepsza baba drożdżowa jaką jadłam w życiu :) Delikatnie cytrynowa (znowu ;)), puszysta, mięciutka, rozpływa się w ustach. Polecam gorąco! A znalazłam ją tutaj :)
Składniki:
- 3,5 szklanki mąki
- 50 g drożdży świeżych lub 21 g drożdży suchych
- 4 żółtka
- szczypta soli
- 1 szklanka mleka letniego
- pół szklanki cukru
- 125 g masła
- 150 g rodzynek
- aromat cytrynowy lub sok wyciśnięty z 1 cytryny
Wymieszać ze sobą mąkę, sól, drożdże (ze świeżymi wcześniej zrobić zaczyn). Żółtka utrzeć z cukrem na kogel - mogel. Masło rozpuścić w garnuszku, przestudzić. Do żółtek wsypać mąkę z solą i drożdżami, dolać mleko, aromat cytrynowy oraz ostudzone masło. Wszystko zmiksować mikserem z przystawką (hakiem) do ciasta drożdżowego lub wyrobić ręcznie. Pod koniec dodać rodzynki i jeszcze raz wyrobić. Ciasto przykryć ściereczką i zostawić do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto wyjąć i jeszcze raz wyrobić. Formę z kominem natłuścić i wysypać bułką tartą. Ciasto przełożyć do formy, przykryć i ponownie odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Piec w temp. 170 stopni przez ok. 30 minut (aż patyczek wetknięty w babę będzie suchy). Nie piec zbyt długo bo ciasto będzie zbyt suche.
Babkę można polukrować (pół szklanki cukru pudru roztarta z 2 - 3 łyżkami ciepłej wody lub soku z cytryny). Swoją babę ozdobiłam skórką z pomarańczy.
Smacznego :)
piękna, zacna baba drożdżowa ;]
OdpowiedzUsuńPiękna i całkowicie wielkanocna :) Rodzynki, cytrynowy posmak, drożdże...
OdpowiedzUsuń