Wiem, że makowiec to tradycyjne świąteczne ciasto,
a do świąt trochę czasu zostało, ale mój
mąż prosił o niego już od ładnych kilku tygodni a ja zbierałam się do niego jak
pies do jeża. W końcu jednak nadszedł taki dzień, gdy powiedziałam sobie, że
muszę skubańca w końcu zrobić, na dodatek pojawiła się okazja – imieniny
małżonka. Zakasałam więc rękawy i wzięłam się do pracy, którą zaczęłam od przygotowania masy makowej.
Moja mama straszyła mnie, że przy makowcu to się narobię, nastoję i że nie warto samemu robić masy bo to za dużo czasu i energii, że trzeba mielić itp. Nic bardziej mylnego. Owszem jest sporo pracy, ale jakoś nie odczułam na sobie abym się przy nim urobiła.
Dzisiaj więc prezentuję masę makową a jutro zapraszam na pysznego krucho - drożdżowego makowca :)
Składniki:
- 300g maku
- 1/2 litra mleka
- 70g cukru
- 2 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
- 3g cynamonu
- 40g masła
- 100g miodu płynnego
- 50g zmielonych orzechów (laskowe i włoskie)
- 250 - 300g rodzynek
Wieczorem mak zalać mlekiem i gotować na małym ogniu przez 15 - 20 minut. Odstawić na noc.
Przez noc mak powinien wchłonąć mleko - jeżeli nie, należy go przełożyć na gęste sito i zostawić do odcedzenia (ja użyłam do tego pieluchy tetrowej).
Następnie mak zmielić przynajmniej dwukrotnie (ja zmieliłam go trzykrotnie). Zmielony mak wrzucić do misy miksera i wymieszać go z cukrem, masłem, żółtkami, orzechami, cynamonem oraz miodem na gładką masę. Dodać rodzynki i delikatnie wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do masy.
Taka ilość masy makowej wystarczy na upieczenie dużego makowca.
Smacznego :)
Przepis pochodzi z tej strony.
dla mnie masa makowa obowiązkowo domowa, długo gotowana na mleku i z dużą ilościa bakali... Czekam na święta i makowce :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam! ja zwykle idę na łatwiznę i kupuję..
OdpowiedzUsuń