To jedna z moich ukochanych sałatek. Bardzo często gościła na naszym rodzinnym stole. Gdy byłam mała zawsze patrzyłam jak robi ją mama, a gdy byłam starsza robiłam ją sama, ale oczywiście pod czujnym okiem mamy :) Kojarzy mi się z wiosną i świeżymi warzywami. Jako że pogoda szaro-bura przypomina nam o nadchodzących chłodach i zimie a do wiosny daleko, postanowiłam zrobić sałatkę jarzynową wg receptury mojej mamy.
Składniki:
- 6 marchewek
- 6 ziemniaków
- 2 korzenie pietruszki
- 1 średni seler
- 4 średnie ogórki kiszone
- 3 - 4 jajka
- 2 średnie jabłka
- 1 por (część biała)
- mała puszka kukurydzy
- puszka groszku (lub groszek mrożony)
- łyżeczka musztardy (ja daje sarepską)
- kilka łyżek majonezu (daje na oko)
- sól, pieprz
Ziemniaki, marchewki, seler, pietruszkę i groszek (o ile jest mrożony) ugotować, ostudzić. Pokroić w niewielką kostkę. Dodać ugotowane i pokrojone jajka. Pokroić i dodać ogórki kiszone, jabłka i por. Dorzucić kukurydzę i groszek. Doprawić musztardą, majonezem, solą i pieprzem do smaku. Wszystko razem wymieszać i wstawić do lodówki. Najlepsza jest następnego dnia gdy składniki się przegryzą.
Smacznego :)
Słoneczko :) z pora to nie zielona tylko biała część idzie do sałatki , a zielona do kosza. Groszek mrożony ? Trochę zmodyfikowałaś tą sałatkę , bo pierwsze słyszę o mrożonym groszku. Groszek to do galaretki z kurczaka ... hmmm , ja tak pamiętam :)
OdpowiedzUsuńBiała? O kurczę, zaraz zmienię ;P no groszek też ale trzeba go ugotować (albo dać taki z puszki)
OdpowiedzUsuńZ puszki to już prędzej :)
OdpowiedzUsuń